SPRZĘT JAKIEGO UŻYWAMY 

 

W zależności od tego co lubimy i gdzie chodzimy na eksploracje, to wiadomo, że wykorzystywany sprzęt będzie się różnił. Poniżej przedstawię wam co ja używam podczas eksploracji opuszczonych miejsc. Zaznaczam przy tym, że jest to mój punk widzenia. 

APARAT:

Do fotografowania używam lustrzanki cyfrowej marki Pentax K-S2. Jest to jedna z najmniejszych lustrzanek oferowanych na rynku. Dodatkowo aparat jest uszczelniany – odporny na kurz i deszcz, co w tym hobby bardzo ułatwia sprawę.

OBIEKTYW

Podstawowy obiektyw to szerokokątna Sigma 10-20 f/3.5 sprawdzająca się w fotografowaniu wnętrz obiektu. Nie jest droga a jeżeli ktoś nauczy się nią operować, będzie wyciągał piękne wnętrza obiektu. Drugi obiektyw to Tamron 17-50 f/2.5. Stosuje go jako zapasowy. Do fotografowania detali wykorzystuje ruskie obiektywy o mocowaniu M42, które po dziś dzień cechują się wysoką ostrością. Obiektywy M42 to szkła analogowe. W związku z tym zarówno przysłonę, jak i ostrość ustawiać musisz ręcznie. Niektórych może to zrazić, zwłaszcza tych, którzy lubią opierać się tylko na trybie „auto”, ale… coś za coś. Wbrew pozorom ręczne ostrzenie nie jest aż tak trudne – możesz korzystać z podglądu na ekranie, który pozwoli nam ustawić ostrość z dużą dokładnością. Obiektywy M42 są stosunkowo tanie. Jest to ich zaleta.

STATYW

Statyw jest bardzo przydatnym narzędziem podczas fotografowania miejsc opuszczonych,  a czasami jest wręcz niezbędny, by wykonać pożądane zdjęcie w miejscu gdzie nie dochodzi światło, lub jest jego mało. Wielu eksploratorów korzysta z niego. Ważne by przy zakupie nie kierować się ceną a raczej jakością jego wykonania. Musi być on wytrzymały, lekki i stabilny. Od razu proponowałbym szukać czegoś ze średniej półki, tak od 300 zł wzwyż. Tańsze statywy, co sam się przekonałem po jakimś czasie psują się. Luzują się śrubki. Stają się niestabilne a niekiedy po prostu łamią się przy pokonywaniu jakiejś przeszkody. 

PLECAK

Lepiej od razu zakupić plecak fotograficzny z możliwością umieszczenia w nim statywu, niż torbę fotograficzną. Można do niego więcej rzeczy zmieścić i jest po prostu wygodniejszy. Jeżeli ktoś ma więcej niż jeden obiektyw, statyw i parę jeszcze innych gadżetów, plecak jest jak znalazł na eksplorację. Przekonałem się o tym niejednokrotnie.

PASEK NA NADGARSTEK 

Bardzo przydatny gadżet, który pozwala uchronić aparat i obiektyw przed nieoczekiwanym upadkiem. Mi to się jeszcze nie zdarzyło, ale koledze i koleżance już tak. Jest niedrogi, a dzięki niemu uchronisz swój aparat. Zdarza się tak niekiedy, gdy podczas zdejmowania aparatu ze statywu lub przy wymianie obiektywu, po prostu wymsknie ci się z ręki i wtedy możesz go uszkodzić. Owszem jest pasek do aparatu by przełożyć go na szyję, ale z doświadczenia wiem, że jest niewygodny podczas przemieszczania się lub robienia zdjęcia ze statywu. Wtedy po prostu go się ściąga i aparat nie jest w żaden sposób chroniony. Czasami źle przypnie się go do szybkozłączki i wylatuje. Warto mieć tutaj zabezpieczenie dodatkowe jak nie chcemy narazić się na dodatkowe koszty zakupu lub serwisu.

KRÓTKOFALÓWKA

Według mnie rzecz przydatna. Szczególnie sprawdza się, gdy się jedzie na eksplorację większą grupą i nie chodzi się po terenie/obiekcie razem. Pozwala to na szybką komunikację i ostrzeżenia się w razie niebezpieczeństwa. W wielu opuszczonych budynkach zdarza się, że po prostu nie ma zasięgu np: (piwnice, bunkry).  Zdarzało nam się, również, że na otwartych terenach nie był jego brak, wtedy krótkofalówka jest bardzo przydatna. Ja wykorzystuje Baofeng UV-82 HT 8W. Jest to bardzo dobra krótkofalówka o dużej mocy. Oczywiście nie można zapomnieć o słuchawce do niej, po to by nie było słychać jak nadawca do nas mówi, bo to wiadomo robi niepotrzebny hałas zdradzając, że jesteśmy w opuszczonym miejscu, a tego nie chcemy.

SCYZORYK

Ja nie używam typowego scyzoryka a bardziej narzędzie wielofunkcyjne marki leatherman. Zawsze się przydaje. Posiada nóż, mini cążki, otwieracz do butelek, mini śrubokręt płaski i krzyżak. Jest małe i można je dobrze schować.

APTECZKA 

Warto się wyposażyć w mini apteczkę, gdyż niekiedy można się zranić podczas eksploracji szkłem, drzazgą itp. Mi bardzo pomogła na jednej z poradzieckich baz na terenie Niemiec Wschodnich – kiedy bardzo poważnie obiłem sobie kolano wpadając w niezabezpieczoną studzienkę. 

BUTY

Powinny być to wygodne buty – najlepiej trekingowe, z grubą podeszwą zakrywające kostkę. Dobrze by było by też miały powłokę wodoszczelną.

UBIÓR 

W zależności od pogody,  jednak zawsze warto mieć bluzę z długim rękawem. Gdy jest ciepło, to można ją schować w plecaka. Spodnie to wiadomo. W lecie nie będzie nikt biegał w długich, ale warto czasami się zmusić i zakładać je zamiast szorów na tereny, które są porośnięte bujną roślinnością. Będą chronić przed insektami i jeżynami (te ostatnie potrafią konkretnie nogę poharatać).  Na terenach gdzie jest dużo zieleni zawsze będą chronić przed różnymi insektami i krzewami. Kolorystyka raczej czarna, lub moro. 

LATARKA 

Najlepiej mieć dwie ręczne . Jedną główną i zapasową. Ta ostatnia jest najmniejsza i zazwyczaj jest schowana w plecaku i używana na wypadek awarii głównej. Czasami używam latarki czołowej (LED) jak mam zajęte ręce a potrzebuje trochę światła.

RĘKAWICZKI 

Za dużo nie trzeba o nich pisać. Są przydatne – szczególnie w obiektach przemysłowych, gdzie jest sporo pyłów oraz różnych substancji chemicznych.