Na początku wiosny odwiedziliśmy opuszczony drewniany kościół poewangelicki. Znajduje się on w centralnej części wioski, której nazwy z wiadomych
przyczyn nie podajemy. Obiekt ogrodzony jest wysokim ceglanym murem. Dawniej za nim znajdował się ewangelicki cmentarz. Dzisiaj już nic nie zostało z marmurowych grobów. We wnętrzu widać, jak przemijający czas zrobił swoje. Gnijąca wieża, pozrywane podłogi, nieliczne ławki. Mimo wszystko wnętrze jest dalej urokliwe. Zachowały się drewniane balkony i chór, w których wierni uczestniczyli do mszy.
Autorzy Zdjęć:
Marek Pawlicki
GALERIA ZDJĘĆ