Zapowiadana fotorelacja z pięknej Estonii, która jest najmniejszym krajem bałtyckim i zarazem jeszcze nie do końca odkrytym przez eksploratorów. Planowałem od kilku lat odwiedzić to Państwo. Będę długo jeszcze wspominał ten krótki, lecz intensywny

dzień jaki mieliśmy do dyspozycji, by ogarnąć ten niemały zakład. Najbardziej charakterystycznym punktem tej fabryki jest oczywiście maszynownia wraz z pokojem kontrolnym.

Rozwój przemysłu torfowego w Estonii rozpoczął się w latach 30. XX wieku. Postanowiono wtedy wybudować dwie fabryki brykietu torfowego. Zbudowano również linie kolejową i całe miasteczko dla pracowników zakładu. Przez lata fabryka rozbudowywała się, a w miasteczku żyło około 1500 osób.

Zakład zamknięto w 2011 roku po ponad 70 latach historii. Na szczęście zachowało się w większości fabryczne wyposażenie, które mieliśmy możliwość zobaczyć. Przy tym wszystkim należy jeszcze wspomnieć kolej wąskotorową, która była kluczowa do transportu torfu.

Pociągi kursowały codziennie z pól torfowych do fabryki brykietu. Potem po obróbce trafiały do portu gdzie już właściwy brykiet był załadowywany na statki.

Z racji sporej odległości i dużego ryzyka fabrykę odwiedziliśmy legalnie. Ogólnie nie polecam robić inaczej. Zakład jest dobrze zabezpieczony. Wokół niego zamontowane są kamery. Dodatkowo obok mieszkają w kontenerach socjalnych pracownicy z (Polski), którzy budują nową farmę wiatrową nieopodal fabryki. Na miejscu jest również dozorca.

Marek Pawlicki

GALERIA ZDJĘĆ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *