Kolejny opuszczony proradziecki kompleks, leżący w dawnej Niemieckiej Republice Demokratycznej, którego ogrom jak się okazało zmusił nas 

do ponownego odwiedzenia go. Przy pierwszym podejściu nie byliśmy w stanie w ciągu paru godzin odwiedzić większości miejsc jakie skrywał przed nami. Potrzeba było zaplanować potem jeszcze dwie wizyty. W latach 50- tych. w tym miejscu powstało własne radzieckie miasto ze szkołą, szpitalem, przedszkolem, kinem, parkingami, halami sportowymi, sklepami, piekarnią, teatrem i wieloma innymi. Codziennie do Moskwy kursowało połączenie kolejowe. W godzinach szczytu stacjonowało tu 5000 żołnierzy i cywilów. Ta baza lotnicza wyróżnia się wśród innych min. tym że: 

Po pierwsze, nie była to baza uderzeniowa, ale główne lotnisko logistyczne Sowietów we wschodnich Niemczech. Miejsce zostało opracowane z myślą o transporcie lotniczym, więc inaczej niż w większości baz w okolicy, nie ma tu schronień dla śmiercionośnych MiG-ów czy „komarów” Suchych, ale za to ogromne płyty pod gołym niebem, hangary i zatoki parkingowe dla transportowców wielkości potworów Antonowa i Iljuszyna. , a także dla nieporęcznych śmigłowców Mil. W miejscu tym znajduje się nawet niewielki terminal pasażerski dla personelu wojskowego, co jest naprawdę unikalną cechą. Bliskość niewielkiego miasteczka które od końca II wojny światowej i do 1994 r. było siedzibą kwatery głównej wojsk radzieckich w Niemczech (omówione w tym poście ), mogło odegrać rolę w określeniu funkcji tej bazy.

Po drugie, lotnisko wraz z koszarami zostało po prostu zamknięte w momencie wycofania się sił sowieckich a cały teren nigdy nie został przekształcony w coś innego. To sprawia, że ​​jest to naprawdę jedyne w swoim rodzaju miejsce, ponieważ tutaj wszystko, w tym wszystkie drogi kołowania i pas startowy, wciąż tam jest. Natura zaciekle odzyskuje znaczną część obszaru, który jest obecnie całkowicie otoczony i częściowo zatopiony przez dziki las – dzięki czemu ciche pozostałości bazy wyglądają jeszcze bardziej przerażająco, nienaturalnie i nawiedzone…

Radzieckie lotnisko wojskowe przylegające bezpośrednio do bazy specjalizowało się w przyjmowaniu dużych samolotów. Stacjonowały tutaj wojskowe IL-76 i AN-22.b.Miało własne codzienne połączenia z Poczdamem i Moskwą.  Dodatkowo mieścił się tutaj pułk śmigłowców  Mi 8T Mi-8, S-9. Lotnisko od początku lat 60 – tych było rozbudowywane aż do 1974 r. Stacjonował tutaj jeszcze „samodzielny pułk lotnictwa mieszanego”. Pas startowy miał 2600 metrów długości. 

Kiedy Niemcy ponownie zjednoczyli się, sytuacja Rosjan zmieniła się niemal z dnia na dzień.
Co najważniejsze, nie odpowiadali już za sprawy w NRD

Lotnisko było używane przez wojska radzieckie aż do wycofania się w 1994 roku.

Kompleks jest bardzo rozległy. Żeby go całego obejść (bez samochodu) i wszystko zobaczyć potrzeba dwa dni, a nawet trzy. Warte jest jednak tego. Niestety trzeba uważać. Nie ma możliwości by chodzić pewną nogą po tym miejscu. Teren jest odwiedzany cyklicznie przez prywatną agencję ochrony, która specjalizuje się w ochranianiu tego typu obiektów wojskowych w całym landzie. Monitoruje teren za pośrednictwem samochodów, motorów, fotopułapek  i co ciekawe dornów. Oprócz niej można natknąć się na pracowników pobliskiego muzeum opiekującym się tym miejscem. Zanim ktoś zechce się wybrać tam, to  zalecałbym zapoznanie się dobrze z terenem, oraz omijanie głównych dróg i nie wychodzenie na pas startowy lotniska. Tam najłatwiej zostać zauważonym. Nie daje jednak gwarancji. Nowa ochrona jest bardzo aktywna. W momencie złapania możecie być niemal pewni, że zostanie na miejsce wezwana policja. 

Miłośnicy historii stacjonowania wojsk radzieckich w dawnych republikach satelickich będą mieli nad czym się pochylić. 

Zdjęcia wykonane na przełomie 5 lat. Zdjęcia z wewnątrz budynków zostały wykonane w 2018 roku kiedy nie byłem członkiem Muzeum Kummersdorf-Gu.

Marek Pawlicki

Martyna Zagórska 

Dawid Rzońca 

Gabriel Kondras

 

GALERIA ZDJĘĆ

4 komentarze

  1. Na urbexy.pl znajdziecie mapę opuszczonych miejsc w okolicy, która was interesuje

    1. Author

      Nie interesuje nas ten portal…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *